Prezes PSL o nagrywaniu Niesiołowskiego: Chciałbym, żeby wypowiedział się sam zainteresowany
„Gazeta Polska Codziennie” poinformowała, że przy okazji śledztwa dotyczącego korupcji w armii, służby wojskowe miały w 2015 roku nagrywać rozpracowywane osoby. Na jednym z materiałów wideo znaleźć miał się Stefan Niesiołowski, który rozmawia z przedsiębiorcą podejrzanym o korupcję. Poseł PO miał także otrzymać od niego zawiniętą reklamówkę.
"Ważny jest głos prokuratury i ministerstwa sprawiedliwości"
– Chciałbym, żeby w tej sprawie wypowiedziała się najpierw prokuratura i sam zainteresowany, czyli pan poseł Niesiołowski – powiedział Władysław Kosiniak-Kamysz. – Trzeba sprawę wyjaśnić. Na pewno głos prokuratury i ministerstwa sprawiedliwości jest dzisiaj bardzo ważny Chcielibyśmy usłyszeć wszyscy jak to dalej wygląda i odpowiedź wszystkich, którzy są opisywani w tym artykule. Myślę, że ta kaskada zdarzeń pozwoli poszerzyć wiedzę w tym temacie – dodał prezes PSL.